Mój pies nie chce jeść karmy

Panie Doktorze mój pies niespełna dwuletni owczarek niemiecki, karmiony jest wyłącznie suchą karmą. Zawsze zjadał ją regularnie od małego. Za każdym razem gdy tylko nasypało się do miski zjadał dosłownie w parę sekund. Od pewnego czasu jest problem, przez tydzień jadł karmę ale bardzo opornie jak trochę poleżała w misce, następnie przez 4 dni nie chciał już w ogóle jej jeść (mimo, że nie dostawał nic innego do jedzenia czyli chodził na głodzie). Kupiłam mu inną karmę i zjadł ją bez problemu ale od wczoraj znowu staje się wybredny i nie chce znowu jej jeść. Wodę pije normalnie, tak jak do tej pory, gdyby podać mu jeszcze inne rzeczy do jedzenia np ziemniaki marchewkę, to zjada je bez problemu, nie jest ani osowiały osowiały ani apatyczny. W tej kwestii jest wszystko dobrze. Kupy także są w porządku nie zaobserwowałam w nich żadnych pasożytów. Czy to może być problem zdrowotny, czy nagle karma sucha przestała mu odpowiadać. Janina z Wałcza

 

Temat suchych karm jest zawsze aktualny. Niestety większość karm na rynku jest bardzo złej jakości. Producenci karm muszą przecież zarobić. Najbardziej istotna jest cena, Tak więc często producenci schodzą z jakości. W związku z czym suche karmy są słabo wysuszone, przez co muszą być konserwowane chemicznie z uwagi na zbyt dużą wilgotność, która sprzyja psuciu. Często suche karmy zawierają tylko 5% mięsa, a nawet 2%. Resztę stanowią dodatki. Oczywiście smakowitość karm spada, w związku z czym na krokiety wylewana jest polewa smakowa. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że nie jest to nic dobrego dla naszych zwierząt. Młody pies, jak rośnie, zje często wszystko, co da mu właściciel. Sytuacja się zmienia jak jest starszy. Wówczas karma wątpliwej jakości jest złem koniecznym. Oczywiście jedzenie domowe staje się wówczas dla niego rarytasem.

Większość właścicieli zwierząt w wyborze karmy kieruje się ceną. Niestety z karmą jest tak samo jak z węglem. Węgiel ma różną kaloryczność zależną od jakości, a tym samym ma różną cenę. Każdy kto kiedykolwiek palił w piecu wie, że węgiel kiepskiej jakości gorzej się pali, daje mniej ciepła, a jednocześnie zostaje po nim więcej popiołu. Identycznie jest z karmą. Karma kiepskiej jakości jest ciężko strawna, daje mniej energii i zwierzę kilka razy więcej się wypróżnia.

Część właścicieli przy wyborze karmy kieruje się firmą. Oczywiście znane firmy są częściej kupowane niż mniej znane. Dużo osób korzysta z polecenia przy wyborze konkretnej karmy przez znajomych, czy też pracowników sklepu. W ostatnim czasie pojawiło się sporo karm o bardzo wysokim procencie mięsa, które przez to, że są źle zbilansowane uszkadzają wątrobę, jak również nerki. Ktoś kto nie ma wiedzy na temat karm łatwo więc może własnemu zwierzakowi zaszkodzić kupując wysoko mięsną karmę.

Co należało by więc wiedzieć o karmach, aby nasze zwierzęta je jadły i były długo zdrowe, bo nie muszę chyba nikogo przekonywa, że właściwa dieta jest w tym wypadku kluczowa.

Po pierwsze karmy muszą być zbilansowane, czyli przede wszystkim muszą zawierać odpowiednią ilość białka w stosunku do reszty. Wacha się to w przedziale od 22-28% u psów i ok 39% u kotów, oczywiście u zwierząt zdrowych i w odpowiednim wieku. Zwierzęta chore muszą jeść dietę dostosowaną do ich stanu zdrowia.

Drugą ważną rzeczą jest wilgotność. Tylko karmy do 8,5% wilgotności nie muszą zawierać konserwantów chemicznych, które oczywiście niszczą mikroflorę jelit i działają toksycznie na organizm.

Kolejną sprawą są dodatki smakowe. Niestety wygląda to tak, że krokiet polewany je słoną polewą tłuszczową. Niestety takie wynalazki są bardzo toksyczne dla kotów na nerki, ale również psy, które mają wytrzymalsze nerki mogą mieć z tym problem.

 

Wzorem jakości są weterynaryjne diety 4T firmy VetExpert. Nie zawierają konserwantów, gdyż mają tylko 7% wody. Produkowane są na podwójnym ślimaku dzięki czemu mięso jest na wierzchu krokieta, dzięki czemu karma smakuje wyśmienicie.  Warto by było, aby każdy właściciel pupila samodzielnie porównał sobie karmę, którą karmi swoje zwierzę, a wtedy będzie dobrze rozumiał, dlaczego zwierzęta mogą być wybredne.